Angry Birds to ulubiona gra mojego syna - co najmniej od roku.
Wielu dorosłych nie może się jej oprzeć - np. mój mąż.
Wywołuje dziką satysfakcję po rozbiciu kolejnej kryjówki świń - to już u mnie.
Młodszy syn chętnie by w nią pograł, a przynajmniej spróbował.
Jedynie tylko kot mija kurczaki z obojętnością - na szczęście ;)
Wybaczcie proszę zdjęcia. Robione były już w trakcie przyjęcia urodzinowego
na kuchennym stole. Pozostałe miejsca w domu opanowane zostały przez grupę szalejących dzieci.
Wielu dorosłych nie może się jej oprzeć - np. mój mąż.
Wywołuje dziką satysfakcję po rozbiciu kolejnej kryjówki świń - to już u mnie.
Młodszy syn chętnie by w nią pograł, a przynajmniej spróbował.
Jedynie tylko kot mija kurczaki z obojętnością - na szczęście ;)
Wybaczcie proszę zdjęcia. Robione były już w trakcie przyjęcia urodzinowego
na kuchennym stole. Pozostałe miejsca w domu opanowane zostały przez grupę szalejących dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz