Z powodu chronicznego brakoczasu.
Z powodu ponad miesięcznej ospy przeplatanej sezonowymi wirusówkami.
Z powodu wiecznego nudzi-mi-się moich dzieci.
Z powodu niedostosowania sił do zamiarów i chęci. Albo odwrotnie.
Już niewiele brakowało, a niedokończone pierniki wylądowałyby w pudle
"na potem".
Zwyciężyła chęć pokazania własnoręcznie zrobionych foremek.
Wycięte paski z jednorazowych foremek aluminiowych zadziwiająco łatwo dały się wyginać za pomocą linijki i kredek pożyczonych od dzieci.
Dla tych pociesznych pingwinów warto było spróbować ;)
Z powodu ponad miesięcznej ospy przeplatanej sezonowymi wirusówkami.
Z powodu wiecznego nudzi-mi-się moich dzieci.
Z powodu niedostosowania sił do zamiarów i chęci. Albo odwrotnie.
Już niewiele brakowało, a niedokończone pierniki wylądowałyby w pudle
"na potem".
Zwyciężyła chęć pokazania własnoręcznie zrobionych foremek.
Wycięte paski z jednorazowych foremek aluminiowych zadziwiająco łatwo dały się wyginać za pomocą linijki i kredek pożyczonych od dzieci.
Dla tych pociesznych pingwinów warto było spróbować ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz