poniedziałek, 6 lutego 2012

Owca, krowa i dwie świnki

Na tyle starczyło czasu i cierpliwości. 
W planach były jeszcze słoneczniki, płot, staw z kaczkami... 
O kocie nie wspominając ;)
Skończyło się, jak zawsze, wyrobieniem 50% normy. W sumie dobrze,
bo chcąc to wszystko pomieścić, musiałabym dołożyć jeszcze ze dwa piętra.

W środku biszkopt przełożony bezmlecznym kremem chałwowym i własnoręcznie zrobioną konfiturą wiśniową. Ile się nagłowiłam nad wymyśleniem masy, to moje.

A jubilat i tak tortu nie ruszył. Zajęty był wylizywaniem świnki z nutelli.