Pokazywanie postów oznaczonych etykietą napisy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą napisy. Pokaż wszystkie posty
piątek, 2 marca 2018
poniedziałek, 15 maja 2017
wtorek, 7 lutego 2017
Na tropie
- Mamo, ja wiem, kto podeptał mój tort!
Prawdziwy detektyw szybko rozwiązał zagadkę.
Tort był niespodzianką urodzinową, bo Franek lubi tajemnice.
A niespodzianka, która jest pełna czekolady, bitej śmietany i solonego karmelu musi być słodką tajemnicą. I niech tak pozostanie :)
P.S. Na pasku jest napis: "Uwaga, miejsce zbrodni!" - tak na wszelki wypadek, żeby nikt niepowołany nie zjadł nawet okruszka ;)
Prawdziwy detektyw szybko rozwiązał zagadkę.
Tort był niespodzianką urodzinową, bo Franek lubi tajemnice.
A niespodzianka, która jest pełna czekolady, bitej śmietany i solonego karmelu musi być słodką tajemnicą. I niech tak pozostanie :)
P.S. Na pasku jest napis: "Uwaga, miejsce zbrodni!" - tak na wszelki wypadek, żeby nikt niepowołany nie zjadł nawet okruszka ;)
czwartek, 11 sierpnia 2016
piątek, 15 stycznia 2016
wtorek, 22 grudnia 2015
niedziela, 20 grudnia 2015
Twinkle, twinkle little star...
Od "Kurek", bardziej znanych jako "Twinkle, twinkle little star",
zaczyna się nauka gry na instrumencie metodą Suzuki.
Moje młodsze dziecko wybrało wiolonczelę.
Wczoraj Franek miał swój pierwszy poważny koncert, na którym zagrał dwie kolędy razem z koleżanką Marysią i nauczycielką Panią Kasią .
Występ wyszedł przepięknie.
Dla Pani Kasi przygotowaliśmy mały prezent - pierniczek z pierwszymi nutami do "Kurek" rozpisanymi na wiolonczelę.
zaczyna się nauka gry na instrumencie metodą Suzuki.
Moje młodsze dziecko wybrało wiolonczelę.
Wczoraj Franek miał swój pierwszy poważny koncert, na którym zagrał dwie kolędy razem z koleżanką Marysią i nauczycielką Panią Kasią .
Występ wyszedł przepięknie.
Dla Pani Kasi przygotowaliśmy mały prezent - pierniczek z pierwszymi nutami do "Kurek" rozpisanymi na wiolonczelę.
wtorek, 15 grudnia 2015
poniedziałek, 9 listopada 2015
Klient nasz pan!
Czasy PRL-u kojarzą mi się z dzieciństwem, wakacjami spędzanymi u dziadków, wyprawami po chleb, który był przywożony do wiejskiego sklepu 3 razy w tygodniu.
To godziny spędzone na trzepaku, na podwórku, razem z gromadą rówieśników.
Do zabawy wystarczył patyk, sznurek,kapsle, kartka i ołówek.
W tamtych czasach wszystkie dzieci były szczęśliwe (czytaj: niekoniecznie czyste), miały mnóstwo niesamowitych pomysłów i nigdy się nie nudziły.
Tort dla trójki przyjaciół, którzy te czasy pamiętają trochę lepiej ode mnie ;)
Czekoladowy z delikatnym aromatem importowanych pomarańczy.
To godziny spędzone na trzepaku, na podwórku, razem z gromadą rówieśników.
Do zabawy wystarczył patyk, sznurek,kapsle, kartka i ołówek.
W tamtych czasach wszystkie dzieci były szczęśliwe (czytaj: niekoniecznie czyste), miały mnóstwo niesamowitych pomysłów i nigdy się nie nudziły.
Tort dla trójki przyjaciół, którzy te czasy pamiętają trochę lepiej ode mnie ;)
Czekoladowy z delikatnym aromatem importowanych pomarańczy.
środa, 4 listopada 2015
Z wąsami
Czas mojej przygody z tortami mierzę kolejnymi urodzinami syna.
To już 9 lat, od kiedy pierwszy raz zmierzyłam się z wyzwaniem,
jakim było upieczenie i udekorowanie tortu.
Raz wychodzi lepiej, raz gorzej. Czasami efekt jest inny od zamierzonego.
Inny, to nie znaczy gorszy ;)
Ten tort też miał wyglądać trochę inaczej.
Środek jest ciemny, truflowy, mocno czekoladowy.
Do tego warstwa malinowej galaretki z całymi owocami.
Najważniejsze, że smakował obłędnie :)
To już 9 lat, od kiedy pierwszy raz zmierzyłam się z wyzwaniem,
jakim było upieczenie i udekorowanie tortu.
Raz wychodzi lepiej, raz gorzej. Czasami efekt jest inny od zamierzonego.
Inny, to nie znaczy gorszy ;)
Ten tort też miał wyglądać trochę inaczej.
Środek jest ciemny, truflowy, mocno czekoladowy.
Do tego warstwa malinowej galaretki z całymi owocami.
Najważniejsze, że smakował obłędnie :)
piątek, 22 maja 2015
Gdy zakwitną kasztany
Gdy zakwitną kasztany...
wyludniają się szkoły, panuje cisza na korytarzach, milkną niepotrzebne żarty
i głupie odzywki,
nie dziwi nikogo widok ubranych na czarno-biało młodych ludzi,
którzy głośno porównują swoje wyniki,
nie dziwi wzrost popularności bibliotek i czytelni,
nie jest obciachem spacerować po parku z książką od matematyki
czy angielskiego pod pachą...
Tak w maju po prostu jest.
wyludniają się szkoły, panuje cisza na korytarzach, milkną niepotrzebne żarty
i głupie odzywki,
nie dziwi nikogo widok ubranych na czarno-biało młodych ludzi,
którzy głośno porównują swoje wyniki,
nie dziwi wzrost popularności bibliotek i czytelni,
nie jest obciachem spacerować po parku z książką od matematyki
czy angielskiego pod pachą...
Tak w maju po prostu jest.
Subskrybuj:
Posty (Atom)