czwartek, 22 grudnia 2011

Rajskie jabłuszka

Dawno, dawno temu...

Kiedy zimowe wieczory spędzano na rozmowach przy wspólnych robótkach, zamiast przed telewizorem.
Kiedy nie było dostępu do sieci - tej elektrycznej.
Gdy zamiast kilku gatunków ryb i wymyślnych przystawek na świątecznym stole królowały proste potrawy - kapusta z grochem, śledź, kutia lub kluski
z makiem.
Kiedy nasi dziadkowie byli małymi dziećmi, które z wypiekami na twarzy oczekiwały na Pierwszą Gwiazdkę.
Kiedy na choince wieszano własnoręczne ozdoby, pierniki, złocone orzechy, 
małe czerwone rajskie jabłuszka.
Zamiast bombek, które były albo nieznane, albo zbyt drogie.

Warto o tych dawno przeżywanych Świętach rozmawiać, przekazywać
te wspomnienia kolejnym pokoleniom. Aby nie zatracić się
w skomercjalizowanej atmosferze obecnych.






   Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam dużo radości, dużo okazji do spędzenia czasu z najbliższymi, 
dużo zapału do odkrywania nieznanych lądów.
Wesołych Świąt!

niedziela, 18 grudnia 2011

sobota, 17 grudnia 2011

Trzy koniki i jeleń

Koniki na biegunach jak z dzieciństwa. Kolorowe, wzorzyste.
Na pewno będą ulubieńcami dzieci.
Jeleń spodoba się starszym. A jak nie, to trudno. Ja mam do niego słabość ;)


środa, 14 grudnia 2011

Zieloności

Miętowy kolor podkreśla delikatne ornamenty.
Kreska nie musi być doskonała, a kropka idealnie okrągła. Jakby od niechcenia.
Nawet satynowa wstążka jest zbędna.
Wystarczy bawełniany sznurek.


niedziela, 11 grudnia 2011

Pierniki na szybko

Polecane dla tych, którzy nie polubili się z tytką.
Robi się je znacznie szybciej niż tradycyjnie lukrem, choć pojęcie szybkości może być tutaj względne ;)




sobota, 10 grudnia 2011

Zawieszki świąteczne

Warto postarać się samemu zapakować prezent.
Warto dołączyć samodzielnie zrobioną zawieszkę.
Warto włożyć odrobinę wysiłku, żeby docenić osobę, którą chcemy obdarować.
Warto zobaczyć uśmiech na jej na twarzy jeszcze przed rozpakowaniem prezentu.
Warto dać dziecięcą radość płynącą z gorączkowego rozdzierania papieru.

A wtedy nawet podarowanie skarpetek ujdzie płazem ;)  





piątek, 9 grudnia 2011

Malowane serca

Propozycja dla tych, którzy wolą dekorować pierniki malując je pędzelkiem. Niestety w tym przypadku potrzebna jest choć odrobina talentu malarskiego. U mnie z tym gorzej, co widać na załączonych poniżej obrazkach ;)
Tematy wyszły spontanicznie, zwłaszcza ten jeleń na rykowisku ;)




niedziela, 27 listopada 2011

Kropki, paski i kura

Trochę papieru pakowego, folia, czerwona wstążka i ta zawieszka.
Prezent na parapetówkę gotowy :)

Zakładka z niebieską kokardką

Zakładka, która wprawi w dobry nastrój.
Odpowiednia do niezobowiązującej książki.
Tej,skłaniającej do wiekszego wysiłku umysłowego, na pewno odbierze trochę powagi.
A motyl w te pochmurne i wietrzne dni przypomni o lecie.



sobota, 19 listopada 2011

Haftowana sukienka

W ramach przygotowań do tegorocznego piernikowania świątecznego czas opróżnić puszki na nowe ciastka. W jednej z nich znalazłam tę zapomnianą sukienkę.
Delikatny ażurowy wzór prawie jak spod ręki krawca. Unikalna.
Rozmiar tylko jak dla lalki ;)

poniedziałek, 14 listopada 2011

Tu czytam

„Godzina czytania jest godziną skradzioną z raju.”  Thomas Wharton

2 zakładki do książek. Ich nigdy dość ;)


Pierwsza:



I kolejna:



sobota, 29 października 2011

Pudełko z niespodzianką

"Zanim zostałeś poczęty - pragnęłam Cię,
zanim się urodziłeś - kochałam Cię,
nim minęła pierwsza minuta Twojego życia...
- byłam gotowa za Ciebie umrzeć..."


A ja za Was trzymam mocno kciuki i poskaczę cichutko z radości ;)




środa, 26 października 2011

Rycerze, księżniczki i smok

Rycerze i księżniczki bawili się na balu urodzinowym mojego syna. Smok zagościł natomiast na torcie ;)
Biszkopt przekładany masą czekoladowo-pomarańczową i śmietanową miał tym razem konkurencję w postaci waty cukrowej.
Na szczęście dzieci potrafią zjeść każdą ilość słodyczy. W ich brzuszkach znalazło się miejsce i dla tortu, i dla waty.

Największym podziękowaniem dla mnie był słodki buziak od jubilata.






A takie były zaproszenia:

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Ślub Kasi i Tomka

Kasia, moja siostra cioteczna, pragnęła aktywnie uczestniczyć w tworzeniu słodkich drobiazgów dla gości.
W produkcję pierników zaangażowała się spora część rodziny,
także tej  najnowszej ;) Ja w zasadzie koordynowałam prace i wykonałam najtrudniejsze elementy.
Kilka wieczorów, godziny rozmów przy dekorowaniu, radości co nie miara :) 
Efekty można podziwiać poniżej:





Ja też chciałam spróbować czegoś nowego i zrobiłam pierwszą kartkę
z życzeniami. Wykonałam ją z materiałów, jakie miałam w domu.
Niedoskonała, prosta, ale moja.





Idąc za ciosem zrobiłam opakowanie dla "kwiatka" - butelki nalewki z winogron.
Za produkcję nalewki odpowiedzialny był głównie mój mąż :)


poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Kotek z kłębkiem wełny

Dla Gabrysi, mojej bratanicy, która jest wielką miłośniczką kotów. Dużego wyboru motywu tortu nie miałam - na Hello Kitty jeszcze przyjdzie czas (pewnie niedługo) ;) 

Tort przełożony jest lekką masą śmietanową z dodatkiem mascarpone.
Smak zapewniają dodane do niej świeże owoce - brzoskwinie i borówki, które teraz są najsłodsze i najbardziej soczyste.




wtorek, 26 lipca 2011

Miś z kocykiem

Na chrzciny maleńkiej i uroczej Zuzi.
Zamówiony przez mamę jeszcze przed jej narodzinami ;)
W środku masa jagodowa i śmietanowa z wiórkami mlecznej czekolady. Idealny jako letni deser.
A na górze jagodowy miś, który bardzo spodobał się starszej siostrze Zuzi, Majce.  



poniedziałek, 4 lipca 2011

Ślub Moniki i Wojtka

240 pierników.
240 słodkich upominków dla tych, którzy chcieli być przy Nich w tym ważnym dniu.
240 okazji na powiedzenie "dziękuję".




sobota, 7 maja 2011

Motyle i róża

-Ale ja jeszcze nie mam tylu lat! - Tak ze śmiechem zareagowała na ten tort moja mama.

Lekki, optymistyczny, wiosenny. 
Krem budyniowy na bazie mleka sojowego z cząstkami mandarynek, aby wszyscy mogli się nim zajadać. Miła alternatywa dla mas śmietanowych i maślanych.


Drugi tort zrobiłam dla dziadka, który w ostatni weekend skończył 85 lat. Jak co roku, była to okazja do hucznej imprezy rodzinnej. 

Mając w pamięci komentarz do życzeń na wcześniejszym torcie, ten zostawiłam bez napisu ;)

W środku 3 warstwy biszkoptu (ciemnego i jasnego) przełożone masą pralinkową (czekoladowo-orzechową) i masą z bitej śmietany i mascarpone.