sobota, 22 grudnia 2012

Świąteczny nastrój

Za ubieranie choinki i decydowanie, co się na niej znajdzie w tym roku odpowiedzialne były dzieciaki. Prym wiedzie długi łańcuch z pasków kolorowego papieru i papierowe bombki.
W ruch poszły nożyczki, klej i wyobraźnia.

Mi pozostało jedynie zadbanie o ogólny nastrój (wliczając w to oczywiście sprzątanie po wybuchu kreatywności moich synów).

Zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia! 





  

Pierniki last minute

Z powodu chronicznego brakoczasu.
Z powodu ponad miesięcznej ospy przeplatanej sezonowymi wirusówkami.
Z powodu wiecznego nudzi-mi-się moich dzieci.
Z powodu niedostosowania sił do zamiarów i chęci. Albo odwrotnie.

Już niewiele brakowało, a niedokończone pierniki wylądowałyby w pudle 
"na potem". 
Zwyciężyła chęć pokazania własnoręcznie zrobionych foremek. 
Wycięte paski z jednorazowych foremek aluminiowych zadziwiająco łatwo dały się wyginać za pomocą linijki i kredek pożyczonych od dzieci. 
Dla tych pociesznych pingwinów warto było spróbować ;)









środa, 21 listopada 2012

Zielone futro

Uwaga! Potwory atakują! 
Mają kolorowe futra i nieparzystą liczbę oczu. Wyglądają całkiem niegroźnie - potrafią się nawet uśmiechać. Uważajcie jednak na ich wnętrze pełne malin i bitej śmietany. Potrafi uzależnić!
Jedyne wyjście, to szybko je zjeść ;) 





wtorek, 20 listopada 2012

Tort z aniołem

Mocno czekoladowy biszkopt, czekoladowy mus, wiśnie z nalewki. Prosty przepis, 
a smak niezrównany. Niech świadczy o tym bitwa o ostatni kawałek tortu ;)


Temat tortu nawiązuje do zawodu jubilatki.
Oby każdy z nas spotykał się tylko z aniołami w przychodniach i szpitalach :)




piątek, 9 listopada 2012

Różności

Już niedługo kolejny sezon piernikowy. 
Ja już intensywnie myślę o wzorach, których nie dałam rady wykonać w tamtym roku, nowych foremkach, niezbędnych zakupach. Szukam inspiracji i pomysłów. 

A teraz czas na nadrobienie zaległości. 
Małe prace, które chciałabym zachować w pamięci. 
Zdjęcia, które zginęłyby w natłoku innych.

Kartka z aniołkiem i butelka własnoręcznie zrobionej dereniówki na ślub 
Marzeny i Grześka




Kartka ślubna z kokardką dla Ani i Arka



Kartka na chrzciny Adasia




Opakowanie książki w szary papier to dla mnie najlepszy pomysł


środa, 24 października 2012

Kurczaki atakują!

Angry Birds to ulubiona gra mojego syna - co najmniej od roku.
Wielu dorosłych nie może się jej oprzeć - np. mój mąż.
Wywołuje dziką satysfakcję po rozbiciu kolejnej kryjówki świń - to już u mnie. 
Młodszy syn chętnie by w nią pograł, a przynajmniej spróbował.
Jedynie tylko kot mija kurczaki z obojętnością - na szczęście ;)

Wybaczcie proszę zdjęcia. Robione były już w trakcie przyjęcia urodzinowego 
na kuchennym stole. Pozostałe miejsca w domu opanowane zostały przez grupę szalejących dzieci.







czwartek, 20 września 2012

Na ryby!

Jasny biszkopt przełożony czekoladowym musem z karmelizowanymi gruszkami. 
Do tego warstwa czekolady z płatkami migdałowymi i ciasteczkami.

Na górze zagościł wędkarz, próbujący złapać rybkę. Wypisz wymaluj mój tata, 
tylko "czapka trochę inna" ;)

Z najlepszymi życzeniami dedykuję mu tę piosenkę:

Na ryby - w każdziuteńki wolny dzień

Na ryby - nad leniwą rzeczkę w cień
zabieramy sprzęt i starkę
a na drzwiach wieszamy kartkę
Nie wracamy aż we czwartek
zapuszczamy się pod Warkę
Na ryby - by zielony wdychać chłód
Na ryby - by odbiciem tykać wód
Jedną twarzą łyknąć z flaszy
Drugą z toni w niebo patrzyć
Na ryby...
/ Kabaret Starszych Panów/






czwartek, 7 czerwca 2012

Na łące

Dwie wesołe krowy, mały piesek i kilka kwiatków.
A pod nimi truskawkowo - śmietanowo - czekoladowe wnętrze.

Kto by nie chciał świętować pierwszych urodzin w taki sposób, niech podniesie rękę.






poniedziałek, 6 lutego 2012

Owca, krowa i dwie świnki

Na tyle starczyło czasu i cierpliwości. 
W planach były jeszcze słoneczniki, płot, staw z kaczkami... 
O kocie nie wspominając ;)
Skończyło się, jak zawsze, wyrobieniem 50% normy. W sumie dobrze,
bo chcąc to wszystko pomieścić, musiałabym dołożyć jeszcze ze dwa piętra.

W środku biszkopt przełożony bezmlecznym kremem chałwowym i własnoręcznie zrobioną konfiturą wiśniową. Ile się nagłowiłam nad wymyśleniem masy, to moje.

A jubilat i tak tortu nie ruszył. Zajęty był wylizywaniem świnki z nutelli.








piątek, 27 stycznia 2012

Strasznie lubię czytać

W sam raz dla młodego fana dinozaurów i książek. A na pewno amatora książek
o dinozaurach!
To pierwsza zakładka zrobiona przeze mnie, a potem odłożona w dobre miejsce
tak, że nie mogłam jej kilka miesięcy znaleźć ;)