poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Ślub Kasi i Tomka

Kasia, moja siostra cioteczna, pragnęła aktywnie uczestniczyć w tworzeniu słodkich drobiazgów dla gości.
W produkcję pierników zaangażowała się spora część rodziny,
także tej  najnowszej ;) Ja w zasadzie koordynowałam prace i wykonałam najtrudniejsze elementy.
Kilka wieczorów, godziny rozmów przy dekorowaniu, radości co nie miara :) 
Efekty można podziwiać poniżej:





Ja też chciałam spróbować czegoś nowego i zrobiłam pierwszą kartkę
z życzeniami. Wykonałam ją z materiałów, jakie miałam w domu.
Niedoskonała, prosta, ale moja.





Idąc za ciosem zrobiłam opakowanie dla "kwiatka" - butelki nalewki z winogron.
Za produkcję nalewki odpowiedzialny był głównie mój mąż :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz