czwartek, 17 lutego 2011

Międzynarodowy Dzień Kota

Bilans ostatnich 2 lat nie jest zły - raz kradzież fileta z ryby, raz żeberek, kilka razy podjedzona zupa z talerza, wylizane miski, kilka razy przyjazd patrolu z ochrony, trochę zadrapań, upolowane gołębie, 2 myszy...
Prawdę mówiąc mało, jak na kota ;)

Salem jest spokojny, miśkowaty, domagający się pieszczot "tu i teraz". Przyszedł do nas jako dorosły kot z tzw. przeszłością. To największy kumpel najmłodszego syna, do którego ma mnóstwo cierpliwości. Oby ta przyjaźń trwała jak najdłużej!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz